CENTRUM RYSUALA

Domia abr Wyrda

Rzucajmy w siebie kaloryferami, bijmy się, wkręcajmy żarówki i bawmy się. Jak kiedyś.

*Wchodzi do pokoju zabaw i czeka, aż ktoś przyjdzie*

Kutasicek

*Rzuca w Malwę tosterem i chowa się za stołem*

Jaskier

*Wlazłam. Wzięłam słoik i rozbiłam go Malwie na głowę, za to, że ja lubię*

Domia abr Wyrda

*Bierze kij baseballowy i zdziela Jaskra po główce Smile

*

Jaskier

*Rozciera czoło* Auć *Bierze świeczke i podpala Malwę* Haha!

Kutasicek

*wyskakuje spod stołu rzucając jabłkami w Jaskra^^*

Domia abr Wyrda

*chwyta jedno jabłko w locie, nadgryza i rzuca z powrotem w Erę*

Jaskier

*Bierze piłę, aby obciąć Erze paznokcie* xD

Kutasicek

*Łapie za golarkę i rzuca w Malwę goląc jej włosy^^*

Domia abr Wyrda

*zaklęciem przyszywa włosy tak, że nie ma śladu i wskakuje na Fugitę*

Kutasicek

*Wsiada na Basica i zrzuca malwę batem z konia*

Domia abr Wyrda

*Wsiada z powrotem i hipnotyzuje Basica*

Jucha

*Juchol wpada ! Uśmiecha się szyderczo i obrzuca wszystkich pomidorami co by wyglądało jak jakiś film akcji, i wyciąga kamere którą zaczyna filmować* xD

Kutasicek

*Basic zamienia sie w emo i zamyka się w sobie zrzucając mnie. Korzystając z chwili wyrywam Jusze (?) kamerę*

Domia abr Wyrda

*Fugit staje dęba, a ja zeskakuję z niej i przebijam Juche szpadą*

Jucha

*żerzeram pomidora który mi został xD i ryp Ere w łeb widelcem xD*

Friiiiiiii

Fris dzikim (?)galopem na Orliku wpada do sali.*Orlik przebiega przez leżącą Malwę a ja wyciągam strzały i celuję w wszystkie po kolei Twisted Evil

*

Roselle

*Wbiegam z histerycznym śmiechem do sali i widelcem dziabdziam stopy Fris*

Friiiiiiii

*Krzyczę*Ałł*Każe Orlikowi wysunąć Karooli z kopyta*

Dozorca żółwi

*Przychodze z pochodnią i śmieje się szyderczo Twisted Evil

*

Friiiiiiii

*Wytrącam Dozorcy pochodnię i z dziwnym obłędem na twarzy patrzę jak cała sala sie pali*

Dozorca żółwi

*tańcze indiański taniec przywołyjący deszcz który po chwili spada ^^*

Friiiiiiii

*nabiera w wiadro deszczu ktory sięga już do kolan i chlust nim w Dozo*

Domia abr Wyrda

Wstrzymuję deszcz tak silnym zaklęciem, że zawal mnie z nóg. Tafla wody śpieszy mi na spotkanie (kiedy stałam sięgałam mi już do pasa). Kiedy runęłam w wodę, wszystko się pochlapało, konie (prócz wodolubnej Fugity) się popłoszyły.

Friiiiiiii

*Fris wywierciła w ścianie dziurę z której uszła cała woda*Lubię Cię-mówię do Malwy i rzucam ją kawałkiem odwierconej ściany*