CENTRUM RYSUALA

Jam księżniczka, mam władzę. Rozdziela Gniadą i Iskrę i jedną stawia za karę w jednym kącie, a drugą w drugim. Następnie wraca do domu i zostawai przy dziewczynach strażnika, aby znów się nie pożarły ...

Układam sobie włosy, a następnie siadamy i Gocha zaczyna opowiadac swoją historię:

Nom dobra...
Bierze suszarkę do włosów, moczy ją w wodzie i daje przeciwniczce.
Gocha aczyna suszyc włosy, a ty ziuu.. prąd ja poraził.. hehhe ;]

POdkówka najpierw się im przygląda, a potem zwiewa bo sama nie chce dostać xD

Hej ale już brac mi tego konia z mojego domu!!

Zaczyna się wysysanie dusz.. O nie! Ja uciekam i wychodzę z pola bitwy!
no a przy okazji wszyscy dostali z nowego pistoletu :D

Wyjmuje strzałę, na szczęście nic powarznego. Walczę zalej, chwytając Soka za noge i rzucając w Grzficzkę :wink:

A teraz dobijam ją jeszcze zaklętą bombą :wink:

Niecee mówiła, że nikt jej jeszcze nie zabił. To się zarz zmieni! Wzięłam naszą armatę i strzeliłam mw Niecee. Padła martwa na ziemię. Hehhe. ZAbita ;PP

Pobiegłam z Niecee i razem wymyśliłyśmy, że weźmiemy armatę i strzelimy sobie w Soczka :D

A teraz z kieszeni wyjmuję bombę z trującym gazem, sama zakładam maskę i puszczam bombę. Wszyscy zdychają xD
Uciekam już. Miłej bitwy xD

A ja wyjmuje kolejnego ananasa i ziuu Grzficzce w łeb :wink:

Soczek leżu, a ja popycha Fiolkę i rozbijam jej na twarzy zepsutego ananasa :D

Wchodzę.. Wyrywam miecz Fiolce i nakuwam ją. Teraz wszystki się grillują

Buahaahha dobrze że wyszłam... :D

Nie mogąc dogonić Palomy sama uciekam, bo jestm cała brudna i wykończona. Ide spać xD

Zaczyna kichać i z trudem wymierza cel - bunkier Fiolki. Na szczęście trafia i bunkier się przewraca ppnieważ był ze storopianu :D

Sięgam po procę mojego brata i zabieram parę jabłek z wora Amelkace ;PP

Dostałam w nogę, ale nie przejmuje się i walczę dalej wskakuje na konia i ruszam. Sięgam po przeterminowaną czerwoną farbę i oblewam wszystkich dookoła..

Ucieka próbując schronić się za tarczą Amelkace i rzuca we wszystkich starymi pomidorami przy okazji trafiając Palome :D

Uciekam przed otrzepującą się Agniechą i celuję lampką nocną w Karolcię :wink:

Osz ty! Hehhe. A masz tu obornik z mojej stajni ;]

Otrzepuje się i pokłada budyń!!

Wbiegam i rzucam Agniechę najbrubrzym tomem encyklopedii, tak, że się wywala :twisted: