CENTRUM RYSUALA

Kana

tak, ale.. XD
jeśli chodzi o koszta dodatkowe, bo nie kumam:
przecież one są po to, by obliczyć stanówkę a nie wprowadzenie konia o.o
bo teraz to tak wygląda że:
- płacisz x h za samo wprowadzenie + doliczasz te dodatki + płacisz cene za stanówkę i pokrycie klaczy (która przecież obliczona jest na tej zasadzie?)

wprowadzenie konia, a stanówka/pokrycie powinny być oddzielnie, tak jak jest teraz.

Pii

Kana, to jest cały koszt wprowadzenia, włącznie ze stanówką. Poza tym, cena stanówki ulega zmianie pod wpływem ilości posiadanych nań koni, żeby było sprawiedliwie- wzrasta Smile

Czyli np. dla osób, które mają 1 konia stanówka jest tańsza, a dla tych wielokoniowców cena jest wyższa.

Kana

nie jestem przekonana co do tego. ja wole moim koniom obliczać stanówkę, żeby potem nie było, że ktoś sobie mniej obliczył, bo nie znalazł osiągnięć albo czegoś ;a

Pii

Kanszu, spokojnie. Przecież jeśli robisz stanówkę komuś, to się z tą osobą konsultujesz, czyż nie? Po prostu właściciel konia i tak zrobi kosztorys, ale pod tą daną osobę.

Kana

yhyh, to powiem tak. Pomysł jest jak najbardziej okej, ale ja tego nie potrafie ogarnąć jak na razie XD za dużo liczenia i wgl

Lysandra

Na tak

.

Deidre

Na tak, ale jak dla mnie cena stanówki powinna być jednakowa. Wink

Albo taka sama jak wyliczana była z opracowanej metody, tylko np. dawałoby się procent z tego. Za pierwszego konia przypuścmy 40%, za kolejnego 50% itd.
Bo jak dla mnie wyliczanie tego samemu kilkanaście razy jest męczące i troche bez sensu.

Pii

Może być też tak jak Dejca mówi Smile

Przecież wszystko tu chodzi o to, żeby sobie życie ułatwiać, a nie utrudniać, czyż nie?

Joanne

Mnie to nie przekonuje....

Bo patrząc na to, gdybym chciała teraz wprowadzić źrebaka, to wykosztowałabym się na około 12 tyś horsesów, co jest nieco kosmiczną ceną, patrząc na wiek takiego konia o.o
Szczególnie, że niektóre osoby mające mniej koni zajmują się nimi gorzej i czułabym się niesprawiedliwie potraktowana jako osoba starająca się na miarę swoich aktualnych możliwości...

Szczerze mówiąc już milsza wydaje mi się pierwsza wersja (dla mnie jako starej rysualnej baby), natomiast ta bardzo przyjazna nowym rysualkom. Ja bym ją nieco pozmieniała, ale chwilowo zupełnie nie mam do tego głowy.

Nowe nowymi, ale o stare też dbać by należało, szczególnie jeśli są aktywne w rysie, dbają o konie (niezależnie od ilości), i co za tym idzie ponoszą większe koszta 'stałe' (pensjonat lub utrzymanie konia). Bo sytuacji w SC tak czy siak to nie zmieni niestety. Od razu mówię: Nie myślę tylko o sobie, bo jak się uprę to wyliczę sobie własną cenę za konia, jednak tak jak mówię więcej niż 10 000 za źrebaka (szczególnie, że np. z tylko jednym rodzicem) nie wyobrażam sobie dawać, bo ekhem, to naprawdę duża kwota i wcale nie tak łatwo ją uzbierać mając tyle wydatków.

Pii

Jak komuś się nie będzie podobać, to zawsze będzie mógł swój problem do przedyskutowania wrzucić przecież, Joanne, spokojnie.

Sayuri

Mnie się jeszcze nie podoba ta reforma z tego względu że nie promuje koni z SC. Bo jeśli ktoś weźmie konia z SC to własnego konia musi już wprowadzić drożej. Wniosek - lepiej wprowadzić własnego

Tiara

To może niech się liczą tylko konie stworzone przez nas, a te zaadoptowane nie? xd

Pii

Musimy do tego jak to zrobić dojść wspólnie. Ja dałam pomysł, ale niech każda coś dorzuci, przedyskutujemy to i wtedy. Zeby kazda zadowolona była.
I tak, ja jestem za nie liczeniem do tego koni z SC

Yadira

Myślę, że nie liczenie koni z SC to niegłupi pomysł. Smile

oollaa12

Tak też tak myślę jak Tyar.

Hammy

Mi się podoba pomysł z nieliczeniem koni z SC. Wink

Tylko co do "dodatkowych kosztów" to dobrze by było, żeby każdy koń miał wycenioną stanówkę/wyźrebienie i obędzie się bez tego caego dodawania.

Karuchna

Jak dla mnie w tym powinna być tylko ta cena podstawowa + wyliczony koszt stanówki/wyźrebienia, po co to 50000 razy liczyć?

Hammy

Karuchna - ooo dokładnie o to mi chodzi : D (obudź się, mój głupi mózgu!)

Joanne

o! Dziś rano wpadłam na ten sam pomysł odnośnie koni z SC Smile

Pii, ja byłam spokojna, ewentualnie lekko poirytowana ze zmęczenia ale nie mam zamiaru drzeć skóry na niedźwiedziu Wink

Tak więc jak najbardziej za nieliczeniem koni z SC i wg mnie reszta może zostać. Tj jakaś stała kwota (np. 1500 hrs) mnożona przez ilość koni + koszta stanówki/wyźrebienia itd. albo tak jak Karr mówi: stała kwota + dane koszta

W sumie sama już nie wiem, jedna opcja jest bardzo podobna do poprzedniej wersji (mogę się mylić, mój mózg jeszcze nie funkcjonuje), druga wymaga liczenia i jest bardziej wymagająca, ale jak już ktoś złapie schemat, to i to nie będzie jakimś ogromnym problemem.

Deidre

No, dokładnie, tak będzie ok. Ciesze się, że wreszcie się wypowiadamy i razem to jakoś modyfikujemy żeby było dobrze, a nie znów wszyscy na tak i za parę miechów byłoby to samo ;p

No więc jak dla mnie ostatecznie byłoby dobre coś takiego: cena początkowa zależna od ilości koni (w którą nie wliczają się konie z SC) + stała cena stanówki i wyźrebienia x jakiś procent? Albo nawet bez procentu, ta cena początkowa i tak będzie różnicować.

Karuchna

Dejcu ale ja nie mówię o stałej cenie stanówki i wyźrebienia. Po co w takim razie schematy wyliczania ceny krycia? A jak mamy wyliczaną to dlaczego nagle płacić inną przy wprowadzaniu konia?

Pii

Można to po prostu zrobić tak:

Joanne

Moim zdaniem można by ustalić stałą cenę stanówki/wyźrebienia dla koni bez rysualnych lub wirtualnych rodziców. Wtedy osoba mająca powiedzmy 2 konie nie z SC, wprowadzając źrebaka z jednym rysualnym rodzicem płaciłaby pewną kwotę x 2 + cenę obliczoną przez właścicielkę danego rodzica rysualnego + ustaloną ogólną kwotę od rodzica niewirtualnego. Co wy na to? Pomogłoby to przy koniach ras niespotykanych w rysualu, lub przy takich, których przedstawicieli jest bardzo mało lub pochodzą z baardzo odległych czasowo sfer.